HYNH+ Vol. II. Nr 3/4 (lato-jesień 2019)
Hynh + | |
Rok wydania | 2019 |
Numer | 3/4 (rok II) |
poprzedni HYNH+ Vol. II. Nr 2 (wiosna 2019) |
następny HYNH+ Vol. III. Nr 1/2 (zima-wiosna 2020) |
Ze wstępu:
"Lekko spóźnieni, prezentujemy podwójny numer kwartalnika HYNH+ — letnio-jesienny. Tekstów siłą rzeczy jest dużo więcej, ale to chyba dobrze. Nasunęło to nam pewien pomysł, żeby może w przyszłości zdecydować się na obszerniejszą formę, przy jednoczesnym ograniczeniu liczby numerów na rok. Zobaczymy.
Rozpoczynamy zabawnym opowiadaniem Paracelsus — o miłości, medycynie i diable. W podobnym tonie zachowany jest tekst T. Bernarda pt. Dialog, mówiący o obrazie samych siebie, jaki lubimy malować. Rozluźnimy się też przy osobliwym Szklanym pokoju H.J. Magoga. Na przeciwległym biegunie stoi Cud K. Münzera, zaliczany do fantastyki apokryficznej, czy też klimatyczny tekst W głębi otchłani R. Kiplinga. Kosmiczną przygodę zapewnią nam teksty M. Jamesona Pułapka na świnie i dwa teksty D.W. O'Briena: Sherlock dwudziestego piątego wieku oraz Człowiek, który zamordował sam siebie, natomiast zetknięcie z cudownym wynalazkiem — Próba R. Dieudonné'a. Osobiście cenię sobie baśniowość w fantastyce, również w warstwie językowej. Tu możemy zakosztować interesującego opowiadanka C. Mendèsa Isolina — Isolin. Fantastykę socjologiczną — kolejna odmiana, którą lubię — reprezentuje O. Oliver w nieco już archaicznym opowiadaniu Nazywano ją miłością. Nie zapomnieliśmy też o prozie typu weird, tym razem przyglądając się kwestii małżeństwa w opowiadaniu H.R. Haggarda pt. Tylko sen, a także naturze luster w Srebrnym zwierciadle A.C. Doyle'a. Dopełnieniem niech będą takie nazwiska jak E.A. Poe, A. Merrit, J.H. Rosny, czy G. Meyrink. Zwyczajowo pojawili się P. Krwawiec i K. Zieliński, ten drugi min. z większą liczbą opowiadań o Wilczych Laskach. Z ostatnim z nich — w części pozaliterackiej - proponujemy wywiad. W sekcji felietonistycznej czekają starsze i nowsze teksty, min. o starym czechosłowackim fanzinie „Trifid”, wspomnienia o łódzkim fandomie i recenzja. Na końcu, jak zwykle, kolejne nazwiska ze słownika Marka Nowowiejskiego".