Cała Orsinia

(Różnice między wersjami)
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
(Utworzył nową stronę „{{Książka | tytuł = Cała Orsinia | autor = Ursula K. Le Guin | autor2 = | autor3 = | redaktor = | redaktor2...”)
 
(Nie pokazano 2 wersji utworzonych przez jednego użytkownika)
Linia 28: Linia 28:
 
  | kup            = https://esef.com.pl/pl/p/Cala-Orsinia-/5837 Esef.com.pl
 
  | kup            = https://esef.com.pl/pl/p/Cala-Orsinia-/5837 Esef.com.pl
 
}}
 
}}
 +
Na '''Całą Orsinię''' składają się wszystkie teksty [[Ursula K. Le Guin|Ursuli K. Le Guin]] osadzone w Orsinii: powieść [[Malafrena]] (1979), trzy piosenki, zbiór opowiadań [[Opowieści Orsiniańskie]] (1976) oraz dwa dodatkowe opowiadania.
 +
 +
Pomysł kraju zwanego Orsinią przyszedł [[Ursula K. Le Guin|Ursuli Le Guin]] do głowy w 1949 roku podczas studiów w Radcliffe. Kolejne teksty cyklu powstawały w późniejszych latach, publikowane były w różnych zbiorach opowiadań oraz w tygodniku „The New Yorker”.
 +
 +
Pamiętam, kiedy wpadłam na ten pomysł: w naszym małym spółdzielczym akademiku Everett House w Radcliffe w jadalni, gdzie można było uczyć się i pisać na maszynie do późna, nie przeszkadzając śpiącym. Miałam dwadzieścia lat, pracowałam około północy przy jednym ze stołów i wtedy po raz pierwszy mignął mi przed oczami ten mój inny kraj. Nieważny kraj w Europie Środkowej. Jeden z tych, które zdemolował Hitler, a teraz demolował Stalin. Kraj położony niezbyt daleko od Czechosłowacji albo Polski, ale… nie przejmujmy się granicami. Nie któryś z tych częściowo zislamizowanych narodów – bardziej zorientowany na Zachód… Może jak Rumunia z językiem wywodzącym się z łaciny, lecz ze słowiańskimi naleciałościami? Aha! Zaczynam nabierać wrażenia, że do czegoś dochodzę. Zaczynam słyszeć nazwy. Orsenya po łacinie, a po angielsku Orsinia. Zobaczyłam rzekę Molsenę, płynącą przez otwartą słoneczną okolicę do starej stolicy Krasnoy (krasniy to po słowiańsku „piękny”). Krasnoy na trzech wzgórzach: Pałacowym, Uniwersyteckim, Katedralnym. Katedrę Świętej Teodory, jawnie nieświętej świętej, noszącej imię mojej matki… Zaczynam orientować się w terenie, czuć się jak u siebie w domu, tu, w Orsenyi – to matrya miya, moja ojczyzna. Mogę tu mieszkać, dowiedzieć się, kim są inni mieszkańcy i co robią, i o tym opowiadać. Tak też zrobiłam.
 +
(ze wstępu autorki)
 +
 +
==Zawartość==
 +
*[[Malafrena]]
 +
*Piosenki
 +
*Opowiadania
 +
**Opowieści orsiniańskie
 +
***Fontanny
 +
***Kurhan
 +
***Las Ile
 +
***Rozmowy nocą
 +
***Droga na wschód
 +
***Bracia i siostry
 +
***Tydzień na wsi
 +
***An die Musik
 +
***Dom
 +
***Pani na Moge
 +
***Krainy wyobraźni
 +
**Inne opowiadania
 +
***Dwa opóźnienie na Linii Północnej
 +
***Otworzyć powietrze

Wersja z 22:30, 2 gru 2019

Cała Orsinia

Ursula K. Le Guin
The Complete Orsinia

Cala orsina1.jpg
Język oryginału angielski
Forma omnibus
Pierwsze wydanie 2016
I wydanie polskie 2019
Wydawca Prószyński
Przekład Agnieszka Sylwanowicz
Autor okładki Dark Crayon
Oprawa twarda
ISBN 978-83-8169-201-4
Cykl: Orsinia
poprzednia
brak
następna
brak
Kupisz w: Esef.com.pl

Na Całą Orsinię składają się wszystkie teksty Ursuli K. Le Guin osadzone w Orsinii: powieść Malafrena (1979), trzy piosenki, zbiór opowiadań Opowieści Orsiniańskie (1976) oraz dwa dodatkowe opowiadania.

Pomysł kraju zwanego Orsinią przyszedł Ursuli Le Guin do głowy w 1949 roku podczas studiów w Radcliffe. Kolejne teksty cyklu powstawały w późniejszych latach, publikowane były w różnych zbiorach opowiadań oraz w tygodniku „The New Yorker”.

Pamiętam, kiedy wpadłam na ten pomysł: w naszym małym spółdzielczym akademiku Everett House w Radcliffe w jadalni, gdzie można było uczyć się i pisać na maszynie do późna, nie przeszkadzając śpiącym. Miałam dwadzieścia lat, pracowałam około północy przy jednym ze stołów i wtedy po raz pierwszy mignął mi przed oczami ten mój inny kraj. Nieważny kraj w Europie Środkowej. Jeden z tych, które zdemolował Hitler, a teraz demolował Stalin. Kraj położony niezbyt daleko od Czechosłowacji albo Polski, ale… nie przejmujmy się granicami. Nie któryś z tych częściowo zislamizowanych narodów – bardziej zorientowany na Zachód… Może jak Rumunia z językiem wywodzącym się z łaciny, lecz ze słowiańskimi naleciałościami? Aha! Zaczynam nabierać wrażenia, że do czegoś dochodzę. Zaczynam słyszeć nazwy. Orsenya po łacinie, a po angielsku Orsinia. Zobaczyłam rzekę Molsenę, płynącą przez otwartą słoneczną okolicę do starej stolicy Krasnoy (krasniy to po słowiańsku „piękny”). Krasnoy na trzech wzgórzach: Pałacowym, Uniwersyteckim, Katedralnym. Katedrę Świętej Teodory, jawnie nieświętej świętej, noszącej imię mojej matki… Zaczynam orientować się w terenie, czuć się jak u siebie w domu, tu, w Orsenyi – to matrya miya, moja ojczyzna. Mogę tu mieszkać, dowiedzieć się, kim są inni mieszkańcy i co robią, i o tym opowiadać. Tak też zrobiłam. (ze wstępu autorki)

Zawartość

  • Malafrena
  • Piosenki
  • Opowiadania
    • Opowieści orsiniańskie
      • Fontanny
      • Kurhan
      • Las Ile
      • Rozmowy nocą
      • Droga na wschód
      • Bracia i siostry
      • Tydzień na wsi
      • An die Musik
      • Dom
      • Pani na Moge
      • Krainy wyobraźni
    • Inne opowiadania
      • Dwa opóźnienie na Linii Północnej
      • Otworzyć powietrze
Osobiste
Przestrzenie nazw
Warianty
Działania
Nawigacja
Narzędzia
Pomoc
Szablony