Kroniki Hjörwardu. Śmierć bogów
| Kroniki Hjörwardu. Śmierć bogów
Nik Pierumow
| |
| |
| Język oryginału | rosyjski |
| Forma | powieść |
| Pierwsze wydanie oryginału | 1994 |
| Pierwsze wydanie polskie | 2005 |
| Wydawca | Prószyński i S-ka |
| Przekład | Ewa Skórska |
| Oprawa | miękka |
| ISBN 83-7469-106-9 | |
| Cykl: Kroniki Hjörwardu | |
| poprzednia brak |
następna Kroniki Hjörwardu. Wojownik wielkiej ciemności |
Opis
W świecie Hjörvardu w imieniu Światła rządzili Młodzi Bogowie. Władza ich była absolutna, i tylko jeden mag Rakot ośmielił się zbuntować, za co zresztą od razu został ogłoszony wcieleniem Zła. Rakota przezwano Władcą Mroku; skoro tak tego wszyscy pragną, to on takim właśnie będzie! Przyjąwszy na swe barki owe brzemię, poniósł je z godnością. W czysto moralnym sensie Buntownik stał jednak o wiele ponad Młodymi Bogami. Nieobce mu było poświęcenie. Rzucił wyzwanie niepokonanej, zdawałoby się, sile, która swym absolutyzmem wyjałowiła świat.
Śmierć bogów jest jednym z elementów układanki o nazwie Uporiadocziennoje, czyli Uporządkowane. To powołane do istnienia przez Pierumowa całe multiuniwersum, w którym toczy się akcja większości jego utworów. Można w nim znaleźć i naszą Ziemię, i tolkienowską Ardę, i narodzone w wyobraźni Pierumowa fragmenty rzeczywistości.
Wszystko zaczęło się z woli Twórcy, który wypełnił swą rolę i... znikł. Potem zaczęła się era Starych Bogów. Na Ziemi bogowie ci znani byli między innymi jako Odyn i Loki. Po nich przyszli Młodzi Bogowie; było ich siedmiu pod wodzą Jamerta. Młodzi pokonali w zażartych bojach Starych Bogów, prawie całkowicie ścierając ich z oblicza świata. Przeżył tylko Odyn, ale stracił większość mocy i zaczął pędzić życie pustelnicze. Zdobywcy przynieśli światu pokój i porządek – był to jednak ich pokój i ich porządek.
Prócz nich można w Uporządkowaniu spotkać Wielkiego Orlangura, przejaw idealnej neutralności, spieszącego pomocą pod postacią złotego smoka, mniej lub bardziej lokalnych bogów (na przykład Zbawiciela, czczonego na kilku co najmniej planetach; wiara w niego łudząco przypomina znane nam chrześcijaństwo) czy też wcielenie Chaosu, czyli magów z wyspy Brandej.


